niedziela, 29 grudnia 2013

Nowe pędzle

 
MOJE NOWE PĘDZLE ZOEVA
W ostatnim czasie stałam się posiadaczką kilku fajnych cacuszek do makijażu, ale dzisiaj zacznę od pędzli.
Chciałam, a nawet musiałam wzbogacić swoją kolekcję, i zdecydowałam się na pędzle ZOEVA.


Pędzle kocham, i nie mam ich mało ale dla mnie ciągle za mało, więc "kosztuję" nowych, jeszcze mi nie znanych. I tak "posmakowałam" Zovea - wystarczyłoby napisać cudo !!!!!! Ale ja jeszcze dodam, że ich wykonanie jest imponujące, delikatna rączka, aż miło ją trzymać w dłoni, a ich miękkość nic dodać nic ująć - POKOCHAŁAM JE OD PIERWSZEGO UŻYCIA.

Brakujące na pewno zakupię ;);) Kilka fotek tych najmilszych dla mnie pędzli ;)

To moje ulubione puszki:)




    Blendowanie nim to przyjemność;)

            Do różu - marzenie;)

 
Każdy oddzielnie pakowany w wygodne etui ;)

Szczerze je polecam !!!!!!!!

Jutro coś o moich nowych cieniach;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz